Skuteczność skarg do sądów administracyjnych
Z lektury artykułu na rp.pl dowiedziałem się, że w wyniku skarg do sądów administracyjnych utraciło moc 23 % zaskarżonych decyzji i czynności organów administracyjnych. Czy to dużo, czy mało?
Wydawałoby się, że to oznacza to, że skuteczna jest niecała 1/4 skarg do sądów administracyjnych – niby całkiem dobrze świadczy to o organach administracji w Polsce. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to oznacza, że w tych sprawach postępowanie odwoławcze, prowadzone przez organ wyższego stopnia, czyli znajdujący się wyżej w hierarchii organów, było wadliwe.
Jednocześnie, oznacza to, że w tych wszystkich sprawach organy II instancji nie skorzystały z możliwości uwzględnienia skargi przed przekazaniem jej do sądu administracyjnego (art. 54 par. 2 P.p.s.a.). Szersze korzystanie przez organy z tej konstrukcji prawnej pozwoliłoby na szybsze rozstrzyganie sporów sądowoadministracyjnych.
Trzeba też pamiętać, że pewna część aktów administracyjnych dotknięta jest tzw. wadami kwalifikowanymi, czyli stanowiącymi przesłankę wznowienia postępowania (art. 145 K.p.a.) lub stwierdzenia nieważności decyzji (art.156 K.p.a.). Postępowania takie mogą być, w większości przypadków, wszczynane przez organy z urzędu celem wyeliminowania wadliwych rozstrzygnięć z obrotu gospodarczego. Skuteczne skargi do WSA w praktyce oznaczają, że organy nie skorzystały z tego trybu.
Wykorzystywanie przez organy administracji środków prawnych służących eliminacji wadliwych rozstrzygnięć doprowadziłoby do odciążenia sądów administracyjnych i usprawniłoby rozpoznawanie tych spraw, gdzie interwencja sądowa jest rzeczywiście nieodzowna.
Zatem, pomimo, że statystyka wydaje się być korzystna, trzeba podchodzić do niej z pewnym dystansem i uwzględnić dalsze wnioski, które z niej wynikają.
Przeczytaj artykuł na rp.pl.
Myślę, że poprawnie zadane pytanie brzmi – jak ta statystyka świadczy o sądach administracyjnych? 🙂
Szczerze mówiąc – trudno mi powiedzieć.
Ocena organów administracyjnych musi się opierać na założeniu, że WSA/NSA orzekały prawidłowo w każdej sprawie – co oczywiście jest niemożliwe, nie żyjemy w świecie doskonałym.
Ocena sądów administracyjnych – nie wiem. Niby pozostawienie w obrocie prawnym 77 % decyzji i czynności sugeruje, że sądy orzekają raczej na korzyść organów, ale nie wiadomo ile skarg było w ogóle rozpoznanych merytorycznie, a ile zostało odrzuconych z uwagi na braki formalne. Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że te 77 % to były dobre decyzje, które powinny się ostać. Bardzo chciałbym zapoznać się ze szczegółowymi statystykami co do rozstrzygania skarg – ile odrzucono z powodu braków formalnych, w tym ile odrzucono z powodu braku wpisu, w ilu sprawach oddalono wniosek o prawo pomocy, ile skarg oddalono – może wtedy potrafiłbym powiedzieć coś więcej.