Ustawa antywiatrakowa a WZ na elektrownię wiatrową
Ustawa antywiatrakowa istotnie wpływa na wydawanie decyzji o warunkach zabudowy dla przedsięwzięć polegających na budowie elektrowni wiatrowych. Jest to konsekwencja przyjęcia zasady, że lokalizacja elektrowni wiatrowej może następować wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Regulację taką zawiera przepis art. 3 ustawy.
Na skutek wejścia w życie ustawy, nie będzie dopuszczalne wydanie decyzji o warunkach zabudowy, dotyczącej budowy elektrowni wiatrowej. W przepisach przejściowych do ustawy antywiatrakowej uregulowano też problematykę decyzji o warunkach zabudowy, które już wydano oraz postępowań, które są w toku. Regulację taką zawiera przepis art. 14 ustawy.
Postępowania w przedmiocie wydania decyzji o warunkach zabudowy dotyczących elektrowni wiatrowych, wszczęte i niezakończone do dnia wejścia w życie ustawy polegają umorzeniu. Organ administracji będzie więc zobowiązany do zakończenia sprawy decyzją o charakterze formalnym.
Decyzje o warunkach zabudowy, które zostały wydane przed wejściem w życie ustawy, tracą moc, chyba że przed dniem wejścia w życie ustawy wobec inwestycji nimi objętych wszczęto postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę. Skutek w postaci utraty mocy decyzji występuje z mocy prawa i nie nie wymaga on stwierdzenia ich wygaśnięcia w trybie określonym w art. 162 Kodeksu postępowania administracyjnego.
Przepisy te są bardzo drastyczne. Ustawodawca nie wprowadził tu żadnego okresu przejściowego, jak w przypadku WZ na zabudowę mieszkaniową oraz pozwoleń na budowę.
Ciekawa jestem dalszych losów tej ustawy oraz decyzji inwestorów. Zresztą pisałam już o tym na swoim blogu: http://www.odszkodowanieizadoscuczynienie.com/przeminelo-z-wiatrem-czyli-odszkodowanie-za-ustawe-antywiatrakowa/
Abstrahując od powyższego, osobiście uważam, że lokowanie elektrowni wiatrowych na mpzp a nie WZ nie jest co do zasady złym rozwiązaniem.
Zgadzam się, że te zmiany wprowadzono za szybko – taka zmiana powinna być dokonywania z kilkuletnim wyprzedzeniem. Problemem jest jednak to, że wcześniej takich przepisów nie było wcale (jedynie poszczególne regulacje np. dotyczące emisji hałasu), co było dużym błędem.